Daniel Arsham jest pierwszym artystą wizualnym, któremu została udzielona licencja na wykorzystanie wizerunku Pokémonów.
Daniel Arsham przez większość swojej kariery używa jednego patentu – ale tak dobrego, że możemy mu wybaczyć. Rzeźby pochodzącego z Cleveland artysty zwykle imitują antyczne artefakty nadgryzione zębem czasu. 39-latek w ramach serii Future Relic przedstawiał już w ten sposób boomboxy czy sneakersy.
Tym razem trafił jednak w dziesiątkę. Arsham zainauguruje otwarcie platformy Archive Editions dystrybuującej dzieła sztuki, a pierwszym z nich jest dostępna w pięciuset egzemplarzach statuetka przedstawiająca najsłynniejszego z Pokémonów – Pikachu. Maskotka Nintendo to idealny kandydat by reprezentować naszą cywilizację, gdy za tysiąc lat archeolodzy będą w gruzach szukali pozostałości po naszej epoce.
Eroded Pikachu mierzy 33 centymetry (niewiele mniej niż kanonicznie) oraz waży ok. 5 kilo. Rzeźba będzie dostępna w sprzedaży od 24 kwietnia i będzie kosztować ok. 800 dolarów. Wartym odnotowania jest też fakt, że Arsham jest pierwszym artystą, który dostał licencję na wykorzystanie w swojej twórczości oficjalnego wizerunku postaci z serii. Pokémon Company i Nintendo słyną z pilnowania swojej twórczości oraz praw autorskich, więc jest to ciekawy precedens.